10 sierpnia 2011
3 sierpnia 2011
Sportowe zwiedzanie Londynu
Przy okazji pobytu w Londynie odwiedziłem miejsca przyszłorocznych zmagań Igrzysk Olimpijskich, spojrzałem z bliska na budowane obiekty. Zapragnąłem też poczuć "zapach" jednego z najsławniejszych obiektów sportowych Anglii, Stadionu Wembley, odnowionego od fundamentów. Kiedy moja wycieczka na stadion londyńskiego Arsenalu nie doszła do skutku, to w zamian znalazłem się na innym piłkarskim obiekcie w stolicy Anglii, słynnej Chelsea Londyn.

Niektóre obiekty sportowe w Parku Olimpijskim będą po prostu rozebrane po igrzyskach, a ich elementy wykorzystane do innych celów. Na przykład gotowa już Arena Basketball, gdzie będą rozgrywać swoje zawody koszykarskie reprezentacje, zostanie zdemontowana. Inne miejsca zostaną wkomponowane tak, aby ogrody i rezerwat dzikiej przyrody wtopił się w sąsiedztwo infrastruktury przeznaczonej na ścieżki rowerowe i piesze, miejsca na wspinaczkę, krykiet oraz na różnego rodzaju imprezy kulturalno-rozrywkowe, koncerty i festiwale.
Potężny plac budowy widoczny jest dla turystów z wyznaczonych ścieżek specjalnie znakowych i zabezpieczonych obsadą kilkunastu przewodników, którzy udzielają informacji o inwestycyjnych przedsięwzięciach infrastruktury olimpijskiej, zaawansowania robót i przeznaczenia obiektów po igrzyskach. Z tych miejsc, najbliżej widoczny jest Stadion Olimpijski dla 80 tysięcy widzów, któremu brakuje jeszcze zewnętrznej pionowej dekoracji, ale oficjalnie został otwarty w marcu 2011 roku. Planuje się, iż po igrzyskach olimpijskich na stadionie zostaną przeprowadzone prace demontażowe górnych trybun i wówczas pojemność obiektu zmniejszy się do prawie 30 tysięcy widzów. Budowę stadionu rozpoczęto w kwietniu 2008 roku, oddano do użytku, ale wokół jeszcze spora ilość maszyn budowlanych, kontenerów i pracujących wykonawców. Dla porównania, Stadion Narodowy w Warszawie, dla 55 tysięcy kibiców, budowany jest od maja 2008.
Stadion Olimpijski w Londynie ma już wybranego operatora, gospodarza obiektów po igrzyskach i będzie nim klub West Ham United, który w konkursie przetargowym wygrał z mocnym konkurentem - Tottenham Londyn.
W niewielkim oddaleniu od Stadionu Olimpijskiego wznoszona jest wysoka, kręta spiralnie w górę konstrukcja, na której 27 lipca 2012 roku zapłonie znicz olimpijski. Nieco dalej widoczne są imponujące budowle zespolone w Centrum Sportów Wodnych, gdzie usytuowano olimpijskie pływalnie. Kształt zewnętrznej budowli to dwa potężne skrzydła, pomiędzy którymi imponuje dach w kształcie fali.

Oczywiście, wiele zawodów sportowych odbędzie się poza Parkiem Olimpijskim, jak choćby turniejowe mecze piłki nożnej. Te zaplanowane są w Coventry, Glasgow, Cardiff, Manchester, Newcastle oraz w Londynie na Wembley. Odwiedziłem ten ostatni obiekt. Imponuje swoją wielkością, ale zarazem prostą, chociaż nowoczesną architekturą, która wewnątrz zapewnia widzom największy luksus oglądania meczów piłkarskich. Wewnątrz obiektu, na obszarze 3480 m2, na dwóch poziomach, zainstalował swoje sale Klub im. Bobby Moore, piłkarza legendy, kapitana reprezentacji Anglii, zdobywcy Pucharu Świata w 1966 roku, zmarłego w wieku 52 lat.

Nie odmówiłem zaproszenia do pubu obok stadionu, aby wznieść toast kuflem z piwem na tle triumfujących angielskich piłkarzy w finale mistrzostw świata na Wembley 45 lat temu, a umieszczonych w formie zdjęciowej na jednej ze ścian restauracyjnej sali.
Aby dalej czuć smak wielkiego futbolu, w drodze powrotnej wstąpiliśmy na piłkarski obiekt Chelsea Londyn. Krótka wizyta, kilka fotek i zazdrosnych westchnień z powodów znanych polskiemu kibicowi, któremu brakuje tego, co ma angielski fan - jakości i ilości stadionów piłkarskich, klasowych drużyn klubowych, oraz gwarancji bezpieczeństwa na meczach futbolowych. To ostatnie już dawno osiągnęło najwyższe wymagania na Wyspach Brytyjskich, a przecież w przeszłości było podobnie do naszej rzeczywistości w kraju.
Subskrybuj:
Posty (Atom)