27 sierpnia 2015

Krakowska reminiscencja o Jubilacie


      
Tegorocznemu Jubilatowi - kwartalnikowi „Korzenie” stuknęło 25 lat. Ćwierć wieku wydaje się być niedługim przedziałem czasowym, ale dla tego rodzaju publikacji wydawniczej, ukazującej historię kawałka regionu polskiej ziemi, genealogię jej mieszkańców, więzi kulturowych, a na dodatek wykonywanej przez ludzi o wyjątkowej duszy społecznikowskiej, to po prostu kawał czasu. A zaczęło się we wrześniu 1990 roku publikacją pisaną odręcznie pod redakcją w składzie: Eugenia Kuśnierczyk, Natalia Szklarczyk, Kryspina Gruszka, Jadwiga Lipecka – Wielgomas i Andrzej Kuśnierczyk. Przesłanie redakcji „Korzenie” zawarto wówczas na pierwszej stronie pod tytułem „Skąd nasz ród” i w tekście napisanym odręcznie: „W piśmie tym pragniemy przypomnieć mieszkańcom, jak głęboko w historii naszego regionu sięgały korzenie powstania naszej wsi. Początki były w XV wieku, kiedy rosły tu gęste bory zwane Puszczą Turzą”. Przesłanie bardzo aktualne i na szczęście wzmocnione w ostatnim czasie przez powstanie Regionalnego Muzeum w Kamienicy Polskiej – spełnionym marzeniem tamtej i obecnej redakcji.

1 sierpnia 2015

List otwarty do prezesa MZPN

                                     Szanowny panie prezesie.

Niniejszym tekstem do prezesa zarządu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, postanowiłem zainteresować odbiorców i czytelników o istotnej zmianie przepisu i nie tylko, jakiego dokonał zarząd MZPN w Krakowie w nowym regulaminie rozgrywek piłkarskich na sezon 2015/2016.  Innym dokumentem zatwierdzone zostały opłaty związkowe i niestety, w obu nie dopatrzyłem się żadnych najdrobniejszych zmian, które zmniejszyłyby koszty klubom sportowym, czy uczestnikom ligowych rozgrywek piłkarskich. Wręcz odwrotnie.



18 czerwca 2015

Reasumpcja, a może reanimacja?

 
   Oświadczenie Małopolskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie powtórzenia meczu pucharowego pomiędzy MKS Trzebinią-Siersza, a Sołą Oświęcim na szczeblu Podokręgu Chrzanów, który w pierwotnym terminie został rozegrany 13 maja, wcale nie kończy dyskusji wokół tej sprawy. Wręcz odwrotnie, pokazuje, jak bardzo chora jest związkowa centrala w Krakowie, a zwłaszcza decyzyjne jej struktury w zakresie regulaminowo - prawnym. 
Przypomnę, że pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem Soły Oświęcim w rzutach karnych, następnie decyzją Komisji Dyscypliny PPN Chrzanów uznano zwycięzcę MKS Trzebinia – Siersza walkowerem 3:0, gdyż w zespole gości grał nieuprawniony zawodnik. Z kolei Soła się odwołała do ZKO MZPN, a ta odrzuciła skargę zespołu z Oświęcimia w dniu 10 czerwca. 

23 marca 2015

Widziane z Krakowa (14) dla kwartalnika "Korzenie"

Wędrowanie często kojarzy nam się z podróżą, drogą w przyszłość, przygodą w poszukiwaniu celów życiowych, duchowych i tym podobnych. Lecz można również wędrować drogą w przeszłość. Dzięki kwartalnikowi „Korzenie” mogłem odbywać swoją pisaną wędrówkę nie tylko drogami teraźniejszości, ale przede wszystkim  po ścieżkach w przeszłość. Była to moja podróż do źródeł – miejsca urodzenia, na które spoglądam już częściej z oddali, ze zrozumiałych powodów. Dawno temu dopadła mnie jesień życia, chociaż nie czuję się jeszcze staro, to jednak mam świadomość, że coś w tym życiu się kończy i z kontynuowaniem wielu zamierzeń jest mi coraz trudniej, tym bardziej, że spotkały mnie nowe, a poniekąd stare wyzwania w Krakowie, którym muszę jakiś czas sprostać. Moje wędrowanie za pośrednictwem „Korzeni”, w stylu zaproponowanym przez Andrzeja Kuśnierczyka w listopadzie 2011 roku, dobiegło do miejsca, w którym trzeba powiedzieć, po prostu, bardzo dziękuję. Odstawiam mój „piórnik wędrowny”, rozstaję się z czytelnikami kwartalnika, ale nie z czasopismem. Nadal będę zbierał siły, aby bogacić swoją wiedzę o przeszłości, którą dane mi było przeżywać w Kamienicy Polskiej. 
Z pozdrowieniami z Krakowa, Zdzisław Wagner.

26 lutego 2015

Z goryczą ale i z wiarą o przyszłość

 
 Sytuacja, w jakiej znalazł się klub sportowy Grębałowianka Kraków, spowodowała u mnie odruch podzielenia się własnymi obawami o przyszłość grębałowskiego stowarzyszenia kultury fizycznej, a które niedawno, w ubiegłym roku, obchodziło jubileusz sześćdziesięciolecia istnienia.

Działaczem grębałowskiego klubu jestem od jesieni 1998 roku, niespełna rok od wybudowania domu w osiedlu Grębałów, gdzie przeniosłem się z innego mieszkania krakowskiego osiedla. Zaliczyłem również przerwę w działalności, w latach 2010-2012, gdy byłem członkiem zarządu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej i wiceprzewodniczącym Wydziału Gier tegoż Związku. W Grębałowiance dwukrotnie obejmowałem funkcję prezesa zarządu, najpierw w latach 2001-2003, a następnie w latach 2004-2010.

Dlaczego  o tym piszę? Dlatego, że teraz proponuje mi się kierowanie stowarzyszeniem klubu sportowego Grębałowianka Kraków po raz trzeci, w sytuacji dla mnie bardzo nie komfortowej.