14 grudnia 2014

Widziane z Krakowa dla kwartalnika "Korzenie"(13)

W ostatnim wydaniu kwartalnika „Korzenie” roku 2013 wspominałem, że w okresie miesiąca dwukrotnie odwiedzałem Kamienicę Polską, najpierw z okazji smutnej uroczystości – pogrzebu Zofii Leszczyńskiej, a kilkanaście dni później z okazji Dnia Zmarłych. Minęło dwanaście miesięcy, a nastąpiła analogia odwrócona, najpierw wizyta na cmentarzu 1 listopada tego roku, a kilka dni później udział w uroczystościach pogrzebowych. Tym razem zmarła siostra cioci Zofii – Helena Kowacz, obie dożyły 96 lat. Zofia i Helena były siostrami mojego ojca, Juliana Wagnera, któremu serce przestało bić, gdy miał 63 lata. Tym samym zdałem sobie sprawę, że nie mam w rodzinie cioci, a wujkowie poumierali kilkanaście lat temu. Jakieś niecodzienne poczucie żalu ogarnęło mnie z okazji tego przemyślenia i stwierdziłem, że dożyłem kolejnego etapu przemijania czegoś istotnego, związanego z moją rodziną, która zawsze była i jest mi bliska, i ważna.

7 listopada 2014

Z aureolą hegemona


Będzie o moim ulubionym felietoniście, którego oślepiła długoletnia futbolowa prezesura w Krakowie oraz owładnęła pamięć przegranej dwa lata temu Edwarda Potoka ze Zbigniewem Bońkiem o fotel prezesury w Warszawie i ogarnęła tęsknota za Grzegorzem Lato.

„Ludzie trzymajcie mnie, bo przyszło na to, że przytaknąłem Zbigniewowi Bońkowi!” – tymi słowami prezes i dziennikarz Ryszard Niemiec zapoczątkował jeden z lipcowych felietonów w „Sporcie” katowickim i wówczas dotyczyło poziomu gry juniorów Wisły Kraków w finale z rówieśnikami Cracovii, jednak zaraz przyznał prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, że protokół rozbieżności z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej w fundamentalnych kwestiach polskiego piłkarstwa jest tak rozległy i jakikolwiek consensus wydaje się niemożliwy.

Tej ostatniej zasadzie Ryszard Niemiec jest wierny aż do bólu i od czasu wyboru Zbigniewa Bońka na szefa futbolowej centrali, przynajmniej raz w miesiącu, daje temu dowód w mediach, najczęściej w tekstach w jednym z krakowskich internetowych portali sportowych. W swoich felietonach prezes MZPN zaciekle atakuje prezesa PZPN i jeździ na nim jak na łysej kobyle, oszczekuje, ubliża, złorzeczy i regularnie wymyśla powody na kolejne felietony w temacie „nienawidzę Zbigniewa Bońka, mojego pryncypała”.

18 września 2014

Widziane z Krakowa (12) dla kwartalnika "Korzenie"

Po prawej Andrzej Kuśnierczyk oraz Zdzisław Wagner
w rozmowie na pl. Szczepańskim
Mój krakowski dom rodzinny usytuowany jest na peryferiach miasta, ale w zabytkowej części Krakowa bywam często. A tam, wmieszani w tłumie zwiedzających turystów krakowianie są raczej w mniejszości, mimo tego zdarza mi się napotkać znane postaci królewskiego grodu, spacerujących uliczkami, czy wysiadujące w letnich ogródkach restauracyjnych. Najbardziej pragnę spotykać w stolicy Małopolski znajome mi osoby, mające w życiorysie ścisłe związki z Kamienicą Polską.


10 września 2014

Nie wszystko zagrało

 
Przeczytałem na portalu sportowetempo krótkie sprawozdanie z meczu piłki nożnej krakowskiej klasy okręgowej, rozegranego 6 września br., pomiędzy Bronowianką Kraków, a Leśnikiem Gorenice, zakończonego wygraną gospodarzy 1:0. Zainteresował mnie ten fragment sprawozdania: „ Z ciekawostek - w drużynie Bronowianki zagrał ukarany w poprzednim spotkaniu czerwoną kartką Łukasz Kubik. Leśnik nie może sobie jednak robić nadziei na kolejny w tym sezonie walkower. Kubik mógł grać, bo Wydział Dyscypliny MZPN anulował piłkarzowi Bronowianki kartkę z meczu ze Słomniczanką. To rzadkie w niższych ligach rozstrzygnięcie sporu piłkarza z sędzią, a tym razem było możliwe, ponieważ na ubiegłotygodniowym meczu był obserwator i w swojej ocenie pracy sędziego Piotra Króla wytknął mu błąd, wyraźnie zaznaczając, że przewinienia piłkarza (rzekomego faulu) nie było, w związku z tym kartka była niesłuszna.” 

4 września 2014

Dwie prawdy


Do napisania niniejszego tekstu sprowokował mnie felieton „Czy jest sens umierać za Wawel”, który ukazał się na portalu internetowym sportowetempo, autorstwa Ryszarda Niemca. We wstępie prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej napisał: Oficjalnie pragnę skrzyżować argumenty z panem prezesem nowohuckiej Wandy Bronisławem Krawczykiem, który kompletnie poważnie zaatakował mnie na związkowym forum, imputując łamanie prawa i daleko posunięty woluntaryzm w pełnieniu społecznej funkcji”.
Przypomnę, że tak zwane związkowe forum, to niedawne zebranie przedstawicieli kilku klubów krakowskiego Podokręgu Piłki Nożnej, których zespoły seniorskie występują w rozgrywkach piłkarskich klasy „A”, grupa II. Spotkanie z prezesem odbyło się na żądanie działaczy podczas drugiego sierpniowego ustalania terminarza ligowego. Gdy już do tego doszło pierwszego dnia września, okazało się, że prezes Niemiec nie był pewny własnego podpisu pod oficjalnym pismem – decyzją Prezydium MZPN w sprawie Wawelu i nie krył zaskoczenia publikacją dokumentu w sieci internetowej, ale nie pozostało mu nic innego, jak uwiarygodnić oficjalne pismo Związku.

20 lipca 2014

Awanse w trosce o młodzież



Na ostatnim posiedzeniu, w dniu 17 lipca br., Zarząd Małopolskiego Związku Piłki Nożnej w Krakowie podjął decyzję o zmianie systemu współzawodnictwa młodzieżowego od sezonu 2014/2015. Na portalu internetowym MZPN czytamy między innymi takie uzasadnienie: „Decyzja została spowodowana troską o efektywniejsze szkolenie, ekonomiczność rozgrywek (mniej wydatków na transport) i ich atrakcyjność (możliwość awansów i spadków co pół roku), wychodzi przy tym naprzeciw rozwiązaniom systemowym zawartym w "Unifikacji organizacji szkolenia i systemu współzawodnictwa dzieci i młodzieży piłkarskiej w Polsce", projekcie uchwalonym przez PZPN z myślą o podniesieniu poziomu polskiej piłki Nożnej”.

30 maja 2014

Widziane z Krakowa (11) dla kwartalnika "Korzenie"

Im człowiek starszy, tym bardziej demony wspomnień pobudzają do nowych przemyśleń, które od czasu do czasu zamieniam w pisany tekst. Często też wracam do archiwalnych kwartalników "Korzeni". Ostatnio pochyliłem się nad słownictwem Kamieniczan, które publikowano w kilku wydaniach. Analizując zawartość słownika, czytając każde słowo z osobna, uznałem, że będzie bardziej interesujące użyć te wyrazy w spójnym tekście. Tak więc, w niniejszej publikacji, jedenastej z cyklu "Widziane z Krakowa", zamieszczam w gwarze Kamieniczan króciutki opis, w którym występuje wymyślony kawaler - mieszkaniec Kamienicy Polskiej, żyjący gdzieś około sto lub więcej lat temu. 


23 kwietnia 2014

Nieprzekonany do ZIO w Krakowie

Czytam, oglądam i słucham w mediach różnych ludzi, którzy mają coś do powiedzenia w sprawie organizacji ZIO w 2022 roku w Krakowie. Jakoś nie mogę znaleźć argumentów, które spowodują chwiejność w wiarę własnego „nie” dla organizacji igrzysk w stolicy Małopolski. 

12 lutego 2014

Widziane z Krakowa (10) dla kwartalnika "Korzenie"



„Miało to miejsce we wsi Kamienica Polska 12.XII.1914 roku o godz. 10:00 rano. Osobiście stawił się (przyszedł) Piotr Kalinowski, 25-letni mieszkaniec tutejszej wsi i w obecności Wilhelma Conera i Władysława Olszewskiego, dwóch tkaczy, również mieszkańców tej wsi, oznajmił, że tego dnia i roku, o godz. 9:00 rano we wsi Kamienica Polska urodziło się niemowlę płci męskiej, a matką dziecka jest 23-letnia jego ślubna żona Anna z domu Wagner. Niemowlęciu na chrzcie w tym dniu dano na imię Tadeusz, a świadkami (chrzestnymi) byli Aleksander Fazan i Helena Cianciara. Akt ten osobie zainteresowanej i świadkom będącym analfabetami został przeczytany i podpisany.”


To tłumaczenie aktu urodzenia mieszkańca Kamienicy Polskiej, Tadeusza Kalinowskiego - bohatera niniejszej publikacji - historii tragicznej w skutkach. Zachowała się prawie pełna dokumentacja, pielęgnowana i przechowywana przez brata Tadeusza, Mariana Kalinowskiego, zmarłego w roku 2002 w Kamienicy Polskiej. Archiwum zachowała córka Mariana, Urszula Krzyczmonik, a następnie całość udostępniona została przez jej syna Arkadiusza portalowi internetowemu, poświęconemu bitwie nad Bzurą.

Bardzo istotną pomoc w tworzeniu niniejszego materiału ma również Krzysztof Szczepanik, za co mu serdecznie dziękuję. 

20 stycznia 2014

Fascynujące widoki z lotu ptaka

Zainspirowały mnie fotografie wielu ciekawych miejsc naszego globu, a wykonane z lotu ptaka. Oto kilka z nich, fascynujących widoków i za sprawą portalu: http://www.buzzfeed.com/
1
Oto pola tulipanów w Spoorbuurt w Holandii. Widok magiczny, aż trudno uwierzyć