31 stycznia 2019

Nie o tym miało być przesłuchanie

- Niech pan nie wprowadza opinii publicznej w błąd - zaapelował i przerwał świadkowi Robertowi Nowaczykowi przewodniczący komisji śledczej Patryk Jaki. 

A co mówił świadek Nowaczyk? Opowiadał o udziale prominentnych polityków PiS zamieszanych w przedmiocie postępowania rzeczonej komisji.
I słusznie pan Patryk Jaki przerwał zapowiadającą się kompromitację zasadniczego celu postępowania komisji.

Co tam świadek będzie wymyślał jakieś głupoty. Przecież Mariusz Kamiński, jeśli chodzi o alkohol, jest abstynentem, Maciej Wąsik, jego zastępca też. Zaś prof. Zdzisław Krasnodębski nie był douczony jakie mieszkanie kupuje w Warszawie. Piszę o tym, gdyż nie wierzę. Przecież wymienieni przez świadka panowie są członkami PiS, bardzo zaprzyjaźnionymi z prezesem Kaczyńskim, więc muszą być uczciwi i koniec, kropka.

Wiecie, rozumiecie...


Nie jest nowością, kto zna trochę historii Polski powojennej, czyli PRL-u, że setki pomysłów i planów inwestycyjnych rodziło się w gabinetach najwyższych dostojników partyjnych. Wówczas pierwszy sekretarz PZPR, czy to miasta, powiatu, województwa i centrali, musiał być pierwszy, który akceptował inwestycje, kontrolował i zatwierdzał wykonanie. "Wiecie towarzysze, macie moje poparcie" - to finalne formułki wypowiadane przez sekretarzy, jeśli przedsięwzięcia nie wybiegały poza "jedynie słuszną linię partii". 
Prezes Jarosław Kaczyński historię PRL bardzo dobrze zna, historię ponurą, lecz nie próbuje wcale uciekać od praktyk tam stosowanych. Wyśmienicie się czuje w butach towarzysza sekretarza, pierwszego i jedynego w PiS. Pierwszy sekretarz PZPR był traktowany nie tylko jako ten najważniejszy, ale najmądrzejszy i tak swą rolę pojmuje prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Propaganda pisowska świetnie zagrała rolę partyjnych towarzyszy zachwyconych postawą swojego pryncypała po ujawnieniu taśm. Nagle duszyczki pisowskie odkryły w prezesie klasowego biznesmena, który chce tworzyć niebiańską inwestycję (wysoką do nieba) uczciwie, czyli bez uszczerbku finansowego dla swojej partii. A uczciwość to bezcenna wartość w polityce, która nie ma ceny i nie będzie zamieniana na jakieś faktury, a do tego austriackie.

2 kwietnia 2018

Propagandą w sędziów


Kilka zdań o konflikcie interesów pomiędzy częścią sędziów piłkarskich Małopolski, a zarządem stowarzyszenia, czyli Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Od jakiegoś czasu sędziowie domagają się podwyżek tzw. dojazdówek w ramach delegacji na mecze futbolowe i w proteście zastosowali strajk – skorzystali z urlopów podczas weekendu świątecznego. Ten spór ma swoje źródło i zaostrzył się, gdy jakiś czas temu decyzją zarządu MZPN zmniejszono dojazdówki, chociaż nieco wcześniej podwyższono. Kilka dni przed świętami zarząd MZPN zdecydował się podwyższyć o 15% zwrot kosztów dojazdów sędziów na zawody futbolowe, co podobno nie zadowoliło wszystkich rozjemców z gwizdkiem. 

1 lutego 2018

Nie produkować przestępców


To się dzieje od wielu lat w Krakowie i mamy kolejną śmierć młodego osiemnastoletniego kibica (kibola) zakatrupionego przez innych kibiców (kiboli). Takie ofiary, to rezultat wzajemnej wrogości i nienawiści obu stron krakowskich klubów - Wisły i Cracovii. Czy jest możliwość zahamowania tego stanu rzeczy? Nie ma na to recepty, jedynej słusznej decyzji. Nawet w przeszłości polski papież Jana Paweł II nie potrafił sprawić, aby jednodniowe pojednanie przedłużyć choćby o dzień dłużej.

5 maja 2017

List otwarty do Prezydenta Rzeczypospolitej

Panie Prezydencie Andrzeju Duda!


Udzielił pan wywiadu kanałowi TVP Historia i wypowiedział słowa, które mnie mocno poruszyły. Poczułem się winny.
Powiedział pan, że zdrajcami Rzeczypospolitej są Polacy, którzy „walczyli z Żołnierzami Wyklętymi”, a dzisiaj dzieci i wnuki zdrajców Rzeczypospolitej, którzy walczyli o utrzymanie sowieckiej dominacji nad Polską, zajmują wiele eksponowanych stanowisk w różnych miejscach”. Zaś na Twitterze dopisał pan - "Trzeba mieć świadomość, że ci, którzy są potomkami zdrajców, nigdy nie będą chcieli tego przyznać, że są potomkami zdrajców".

7 września 2016

W odpowiedzi na odrażające oskarżenia


Na portalu internetowym przeczytałem kolejny felieton Ryszard Niemca, którego tytuł „Żegnając Tadeusza Kędziora” przyciągnął moją uwagę. Znałem człowieka, miałem do niego szacunek i nigdy nie zdarzyło mi się o byłym wiceprezesie MZPN powiedzieć złego słowa. Ale nie w tym rzecz. Pod koniec lektury felietonu czułem coraz większe obrzydzenie zamysłem autora. Chyba wiem, co tak naprawdę chciał uzyskać prezes Niemiec i to w stylu bardzo niesmacznym. Wspominając zmarłego Tadeusza Kędziora prezes zasugerował w kilku wierszach, iż kłopoty zdrowotne i śmierć, to następstwo wypowiedzi Jarosława Marfiaka w kampanii wyborczej na temat kupna nieruchomości przy ul. Solskiego w Krakowie. To odrażające tak pomyśleć, a co dopiero oznajmić publicznie. 

Myślę, że celowo nie wspomniał Niemiec o dużo wcześniejszych problemach zdrowotnych zmarłego kolegi, popsułoby to sens oskarżeniom. 


22 sierpnia 2016

Wybory w MZPN, a prezesem nie powinien być Niemiec

27 sierpnia 2016 r. delegaci na Walne Zebranie Sprawozdawczo Wyborcze Małopolskiego Związku Piłki Nożnej wybiorą nowe władze na kolejną kadencję. Od 25 kwietnia trwały wybory w poszczególnych futbolowych związkach - Podokręgach i Okręgach Małopolski i w zdecydowanej większości wybrano ponownie tych samych szefów. Nowych włodarzy wybrał jedynie Podokręg Kraków i Okręg Nowy Sącz.

12 sierpnia 2016

Efekciarstwo Ryszarda Niemca

Do napisania niniejszego artykułu zostałem sprowokowany za sprawą lektury mojego ulubionego autora felietonów w mediach sportowych, czyli Ryszarda Niemca - prezesa zarządu MZPN i wtórującego mu, w różnej formie publicystycznej, Jerzego Nagawieckiego, członka tegoż zarządu i redaktora naczelnego miesięcznika informacyjnego „Futbol Małopolski” wydawanego przez Małopolski Związek Piłki Nożnej.