Rok 2013, z archiwalnej fotografii są wśród nas Zofia Leszczyńska (97) i Helena Kowacz (94) |
Gdy piszę niniejszy tekst, do Świąt Wielkanocnych pozostał tydzień. Za oknem mojego krakowskiego domku zimowo, a śnieg i mróz nie przypominają kalendarzowej wiosny. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, podobne anomalia pogodowe miały miejsce w przeszłości. Nawet w maju opady śniegu pamiętam. Nie mogę jednak przypomnieć sobie obecności śniegu w poniedziałek wielkanocny, w tak zwany śmigus dyngus, bo deszczu z góry i wody ze studni, i kranów bywało aż nadto.
Przynajmniej pół wieku temu, drugi dzień Świąt Wielkanocnych był najbardziej oczekiwany przez młodych chłopców z Kamienicy Polskiej, poprzedzony wielodniowymi przygotowaniami.