Wybory nowych władz Polskiego Związku
Piłki Nożnej, a przede wszystkim wygrana Zbigniewa Bońka, który zmienił w
fotelu prezesa Grzegorza Latę, to znamienne wydarzenie piątkowego dnia w
warszawskim hotelu Sheraton.
Śledziłem w sieci internetowej prawie cały
przebieg obrad Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego PZPN oraz starałem
się uważnie wsłuchiwać w komentarze telewizyjne fachowców od piłki nożnej.
Trudno powiedzieć, że wygrana Bońka jest niespodziewana, był w ścisłym gronie
faworytów. Ale w prognozach, tuż przed głosowaniem, nie było mądrych
powiedzieć, jak rozstrzygną się wybory. Większość delegatów nie
zdradzała swoich wybrańców, jednak z piątki kandydatów liczyła się trójka -
Zbigniew Boniek, Roman Kosecki i Edward Potok.